TOP 7 najlepszych książkowych par

Już jutro Walentynki, więc z tej okazji postanowiłam przygotować ranking moich ulubionych par książkowych.  Nie ukrywam, że obok ciekawej fabuły, zwinnej akcji oraz wspaniałych bohaterów wątki miłosne są jednymi z najważniejszych w książkach, dlatego zawsze zwracam na nie uwagę. A Walentynki to doskonała okazja, aby pogrzebać w zakamarkach pamięci i odszukać najwspanialsze pary jakie kiedykolwiek spotkałam.

Lily i James, seria o Harrym Potterze

Ten wybór może niektórych zaskoczyć i zdziwić, ale Lily i James ujęli mnie jako para doskonała, para idealna która bardzo się kochała i oddała życie za swoje dziecko. W książce nie pojawiają się zbyt często, ale każda wzmianka na ich temat sprawia, że na moich serduchu od razu robi się przyjemniej i cieplej.

Katniss i Peeta, seria Igrzyska Śmierci

Od początku mojej przygody z Igrzyskami Śmierci byłam po uszy zakochana w Gale’u, bo jako przyjaciel oraz towarzysz w podróżach spisywał się na medal, ale to uczucie między Katniss i Peetą skradło moje serce. To jak oboje się o siebie troszczyli, jak się sobą opiekowali, przekomarzali się, kłócili, a potem wpadali sobie w ramiona, za każdym razem wywoływało na mych ustach uśmiech. To prawdziwa, szczera i autentyczna miłość.

Rose i Dimitri, seria Akademia Wampirów

Tej pary nie mogłabym pominąć, bo to oni sprawili, że bez pamięci zakochałam się w serii Akademia Wampirów. Rose- inteligenta, mądra, szalona, spontaniczna, ciekawa świata i Dimitri- opanowany, spokojny, niedostępny, tajemniczy oraz miłość, która ich połączyła. Ta dwójka wydaje się być taka różna i jednocześnie identyczna, że nie da się ich nie kochać. Niesamowite, że Richelle Mea stworzyła parę, która nie przyprawia o mdłości, ale udowadnia, że nawet w książkach dla młodzieży można pisać o trudnej i dojrzałej miłości.

Geralt i Yennefer, saga o Wiedźminie

Moja przygoda z Wiedźminem nie dobiegła jeszcze do końca, ale coś nie coś mogę powiedzieć na temat tej pary. Uwielbiam ją przede wszystkim za to, że związek tej dwójki jest tak daleki od ideału, że aż serce się kraja. Mają naprawdę burzliwą i emocjonalną historię. Wielokrotnie się rozstają, nie rozmawiają ze sobą, kłócą się, nie widzą się przez długi czas, a jednak cały czas o sobie myślą, żadne z nich nie może zapomnieć o drugim, a w imię miłości są w stanie poświęcić wszystko. I dlatego ich kocham.

Ania i Gilbert, seria o Anii z Zielonego Wzgórza

To jedna z moich ulubionych par od dawien dawna. Urocza, sympatyczna i kochana para, którą kochają czytelnicy i widzowie na całym świecie. Począwszy od pierwszego, zabawnego spotkania, a na udanym i szczęśliwym małżeństwie kończąc, wszystko w nich jest takie naturalne i śliczne. Ich widok wywołuje u mnie salwę śmiechu. Ale między nimi nie tylko jest wesoło i zabawnie, bo bywa również poważnie.

Emma i Dex, Jeden dzień

Ona- zakompleksiona, nieśmiała, on- przystojniak, który wierzy, że podbije cały świat. To burzliwa historia dwójki ludzi, którzy zbyt dobrze się rozumieją i nie chcą stworzyć prawdziwego związku. Ich drogi raz się rozchodzą, a raz schodzą i tak przez lata, żeby na końcu oboje mogli zrozumieć co tak naprawdę ich łączy. Pokochałam Emmę i Dextera za ich wspaniałe poczucie humoru oraz relację, która ich połączyła i chemię, którą czytelnik wyczuwa od razu, a bohaterowie dojrzewają do niej z każdym kolejnym rozdziałem.

Finley i Erin, Niezbędnik obserwatorów gwiazd

Pokochałam tą parę za dojrzałość i szczerość oraz wspólne zrozumienie i przyjaźń, która była siłą napędową tego związku. Ta dwójka uzupełniała siebie nawzajem  i dbała o siebie na każdym kroku. Aż trudno uwierzyć, że dwoje młodych ludzi może stworzyć tak normalny, prawdziwy związek bez zbędnych kłótni, nieporozumień i złości.

Pominęłam wiele par, które z pewnością powinny się tutaj znaleźć, ale o których zapomniałam z mniejszej lub większej przyczyny. Ta szczęśliwa siódemka jest szczególnie dla mnie ważna, zresztą sam fakt, że jako pierwsi wpadli mi do głowy mówi sam za siebie. A jakie są Wasze ulubione pary książkowe?